Wrażenie z 2015 r

Kochana Dorotko,

mam nadzieję, że nie obrazisz się, że Ciebie tak nazwę.

Chciałam Tobie, najmocniej jak tylko można podziękować, za ogromną pracę jakiej dokonujesz każdego dnia, prowadząc z nami zajęcia, zmieniając szare myszki w prawdziwe kwiaty i motyle. To dzięki Tobie jesteśmy świadome swego ciała, poznajemy swoją wartość, siłę i możliwości, doceniamy siebie takie jakie jesteśmy, rozumiemy i odkrywamy na nowo swoją kobiecość. Czyż to nie jest piękne?

Dorotko, Twoje zajęcia są absolutnie perfekcyjne, masz dar przekonywania nie słowami – ale czynem, swoją rozumną postawą, pracowitością, dobrą energią, pasją i entuzjazmem. To się czuje na każdym Twoim kroku, w każdym Twoim geście.

Po ostatnich pokazach, chodzę jakby mnie ktoś nakręcił, albo napompował nową energią, dodał skrzydeł, uśmiecham się przez cały czas. Tego właśnie potrzeba kobietom i one to otrzymują od Ciebie. Dlatego pomimo trudności, pomimo tego, że nie zawsze wszystko im wychodzi tak jakbyś tego oczekiwała, pomimo tego, że widzą bezradność w swoich oczach, kiedy ruchy jakie wykonują nie zawsze przypominają taniec, pomimo tego, że nigdy nie zbliżą się nawet w minimalnej części do tego, co Ty osiągnęłaś, przychodzą na zajęcia, bo dajesz im to, czego nie mają. Akceptacji swojego ciała, spokoju, wyciszenia, zapomnienia o pracy czy kłopotach rodzinnych!

Powiem szczerze, że bardzo długo nie byłam przekonana do tańca brzucha. Na początku zajęcia wydawały mi się mało dynamiczne. Lubię jak coś się dzieje. Potem z biegiem czasu zaczęłyśmy się rozkręcać. Coraz więcej figur zaczęło wychodzić. A potem próbowałyśmy zapamiętać układ.

Na pokaz przywiozłam małżeństwo z Anglii, którzy kilka lat temu kupili w naszej firmie jacht. Oboje mają ponad 65 lat. Po wielu perypetiach niedługo odpłyną. Ale w tę sobotę ich zabrałam aby zobaczyli czegoś innego. I zobaczyli. Są pod głębokim, szalenie pozytywnym wrażeniem Twojej Szkoły Astrodance. Najbardziej chwalili Ciebie, nadziwić się nie mogli, że stworzyłaś tak ciepłą atmosferę na sali, pełną miłości do drugiego człowieka. I sam taniec. Niesamowity, dynamiczny, który był również seksowny, pokazywał, że kobieta może być piękna w każdym wieku. Słowem będą jeszcze długo pamiętać ten dzień i to, że odbyło się to w Szczecinie.

Dorotko, jesteś Wielka!

Jeszcze raz ogromnie dziękuję za każdą minutę twoich zajęć, za każdy dzień w Twoim udziałem, za niezapomniany, cudowny i spektakularny pokaz.

Serdecznie pozdrawiam

Wioleta D